Forum Traveling Wilburys Strona Główna
 
 FAQFAQ   FAQSzukaj   FAQUżytkownicy   FAQGrupy  GalerieGalerie   FAQRejestracja   FAQProfil   FAQZaloguj 
FAQZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   
Śmierć Roya

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Traveling Wilburys Strona Główna -> Lefty Wilbury
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anna Wilbury
Wilbury Wilbury [Admin]



Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wilbury Manor

PostWysłany: Śro 14:29, 20 Cze 2007    Temat postu: Śmierć Roya

Jak uważacie, czy Wilbursi dobrze zrobili, nagrywając po śmierci Roya kolejną płytę w czwórkę...? Może powinni zastąpić zmarłego kolegę innym muzykiem albo definytywnie zakończyć działalność zespołu?
Czekam na opinie, to był dla mnie zawsze fajny temat do dyskusji Cool


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
emeela
Wilbury Wilbury [Admin]



Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ja mam wiedzieć??

PostWysłany: Czw 10:11, 21 Cze 2007    Temat postu:

to znaczy podobna sytuacja była z Queen po śmierci Fredka... jakoś takie zachowania nie wydają mi się zbyt... ładne... żeby to był chociaż jakiś tribute...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Wilbury
Wilbury Wilbury [Admin]



Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wilbury Manor

PostWysłany: Czw 10:36, 21 Cze 2007    Temat postu:

Bardziej fair wydaje mi się zachowanie Wilbursów, którzy nagrywali dalej w czwórkę, niż gdyby mieli na siłę szukać zastępcy Roya. Krążyły plotki o Delu Shannonie, ale chłopak się zastrzelił i plotki ucichły Razz Bo kto tak naprawdę udźwignąłby ciężar zastępowania Roya...? Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
emeela
Wilbury Wilbury [Admin]



Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ja mam wiedzieć??

PostWysłany: Czw 10:49, 21 Cze 2007    Temat postu:

no i tu masz rację... Queen postąpili jeszcze bardziej nie fair... Oni natomiast postąpili po prostu, tak jak uważali... A nagrali dla niego, na jego cześć chociaż jedną piosenkę?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arien
Red bell pepper



Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 21:16, 21 Cze 2007    Temat postu:

Nie uważam tego za jakiś karygodny błąd. Nie zastąpili Roya innym muzykiem - to na plus.
Jako że postrzegam zespół jako projekt mający na celu głównie dobrą zabawę - bo, nie ukrywajmy, bawili się świetnie - nie widzę powodu, dla którego mieliby definitywnie kończyć działalność.
Właściwie nigdy wcześniej się nad tym nie zastanawiałam. W każdym razie cieszę się, że ją nagrali Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Audrey
Red bell pepper



Dołączył: 18 Lip 2007
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 19:52, 18 Lip 2007    Temat postu:

Jak słyszałam wypowiedzi Lefty'ego o pracy z Wilburysami... Wierzę, że gdyby mógł przemówić, to powiedziałby: Chłopaki, grajcie dalej!

Wydaje mi się, że jest różnica między Queen a Wilburysami.
TW- grupka przyjaciół, którzy jednocześnie mieli już swój własny dorobek artystyczny, profesjonalni muzycy, którzy postanowili sobie razem pograć Smile
Nie znam dobrze biografii Queen, ale chyba żaden z członków nie był legendą muzyki przed wstąpieniem do zespołu...
Są osoby, które znają nazwę Queen, a nie potrafią wymienić członków zespołu. A tu jest na odwrót: znamy Boba czy George'a niekoniecznie wiedząc, że na ich drodze muzycznej pojawili się TW.
I stąd wniosek: Wilburysów uznaję za "wolną" grupę. Przyjaciele, którzy się zebrali, żeby razem zagrać. Brak jednego jest na pewno przykry, ale nie musi wykluczać dalszego grania. Chłopaki na pewno cały czas pamiętali o Leftym, nie musieli używać słowa "tribute".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
emeela
Wilbury Wilbury [Admin]



Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ja mam wiedzieć??

PostWysłany: Śro 20:04, 18 Lip 2007    Temat postu:

oczywiście masz rację. Queen to grupa ludzi, którzy zaistnieli wspólnie... nagrali kilka fajnych płyt...Fredek umarł, a życie toczyło się dalej.
Ja nie znam na tyle TW, by dogłębnie się wypowiadać. Śmierć przyjaciela, to ciężki moment w życiu każdego człowieka. Może to i dobrze, że gali "po" Royu... On pewnie byłby szczęśliwy. Grunt to pamięć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Audrey
Red bell pepper



Dołączył: 18 Lip 2007
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:11, 18 Lip 2007    Temat postu:

emeela napisał:
oczywiście masz rację.


Ach, Emilio. Doszło do tego, że już częściej się zgadzamy, niż nie zgadzamy!

emeela napisał:
Może to i dobrze, że gali "po" Royu... On pewnie byłby szczęśliwy. Grunt to pamięć.


Albo nie tyle pamięć, co wyrażanie jej poprzez kontynuowanie dzieła Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
emeela
Wilbury Wilbury [Admin]



Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ja mam wiedzieć??

PostWysłany: Śro 20:37, 18 Lip 2007    Temat postu:

No to to ładnie ujęłaś.
przekazanie jakiejś cząstki Roya potomnym...
co do tej zgodności - i co w tym dziwnego? Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Audrey
Red bell pepper



Dołączył: 18 Lip 2007
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:46, 18 Lip 2007    Temat postu:

emeela napisał:
No to to ładnie ujęłaś.
przekazanie jakiejś cząstki Roya potomnym...
co do tej zgodności - i co w tym dziwnego? Very Happy


Wcześnie było wszak między nami dość niezgodnie. To piękne, że muzyka łączy. Wiburysi, Beatlesi, Queeni i inni na pewno się cieszą, gdziekolwiek są.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
emeela
Wilbury Wilbury [Admin]



Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ja mam wiedzieć??

PostWysłany: Śro 20:48, 18 Lip 2007    Temat postu:

a jeśli nawet ludzie czasami się różnią, mają własne zdania, opinie... cóż jest w tym złego? Dla mnie to normalna kolej rzeczy. Nie żeby zaraz o to koty drzeć, ale podyskutować - zawsze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Wilbury
Wilbury Wilbury [Admin]



Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wilbury Manor

PostWysłany: Czw 16:27, 19 Lip 2007    Temat postu:

Wilbursi to była zgrana paczka, kilku przyjaciół, dla których zespół był świetną zabawą. A Roy, jako rozrywkowy i zabawny facet, na pewno nie chciałby, żeby reszta Wilbursów zamknęła się w pokoju i wpatrywała w jego zdjęcie płacząc. Chciałby, żeby bawili się dalej, tak jak bawili się w jego obecności.
Tak mi się wydaje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szlachcianka
Red bell pepper



Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z ulicy Sezamkowej >:D

PostWysłany: Czw 18:39, 06 Wrz 2007    Temat postu:

Żaden z nich - ani Wilbursi, ani Queen - nie musieli grać dalej. Pieniędzy mieli do końca życia i jeszcze dłużej, slawę także... ale grali, bo kochali to, co robią. Dlaczego Queen po śmierci Freddy'ego miał się rozpaść? Skoro chcieli grać dalej, powinni grać.
To samo tyczy się Wilbursów, skoro dla nich to była dobra zabawa, to nie powinni jej przerwać przez śmierć jednego z nich. Nie mogli nic na to poradzić.
A kiedy się wypełniły dni...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Traveling Wilburys Strona Główna -> Lefty Wilbury Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Style edur created by spleen & Programy.
Regulamin